touhou~fan |
Dobry świnkowy opiekun |
|
|
Dołączył: 19 Lis 2011 |
Posty: 544 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
|
Skąd: Yomiyama Płeć: |
|
|
|
|
|
|
III-Łączenie
-Witajcie świniaki! Od dziś będziecie mieszkać w jednej klatce. -powiedziała pancia. Najpierw dali nas do takiego dużeeeego czegoś z jakimiś belkami.
-Hej, jak fajnie, że znów się spotykamy.-rzekł Maczek.
Pognałem w ciemne miejsce, a że miałem czerwone oczy zaświeciły się one.
-OMG! Nie wiedziałem, że tak umiesz.-powiedział Maczek i pognał za mną. Na początku goniliśmy się, ale ja byłem już zmęczony, chciałem to powiedzieć, ale on nadal mnie gonił. Ugryzłem go.
-Ała! Co ty robisz?-krzyknął blondyn.
-Ciągle mnie goniłeś, nawet wtedy kiedy nie chciałem, więc musiałem jakoś to powiedzieć!-Wytłumaczyłem mu i zaświeciłem oczami. Wtedy pancie nas wzięły i odłożyły do tej niebieskiej klatki.
-Witaj!-powiedział blondyn
-Cześć...-odpowiedziałem
-Więc tak, domek jest mój, ty możesz spać na nim. Miska jest wspólna, tak samo siano. Poidła są dwa, więc jedno dla mnie, drugie dla ciebie. Ok?-powiedział Maczek.
-Dobra...-pisnąłem.
-A i jeszcze jedno... Będę cię nazywać Rezi. Czy jak tam wolisz?
-Niech będzie Rezi...
Rozeszliśmy się w inne kąty i Maczek zasnął na domku. Skorzystałem z okazji. Podszedłem cicho do domku i przewróciłem domek do góry nogami. Maczek się zwalił z domku.
-Ej, co ty?!-Blondyn wrzasnął po obudzeniu się i położył się koło domku.
-Ha Ha! Teraz domek jest mój!-przewróciłem domek tak jak był wcześniej.
-O, nie!-Maczek wrzasnął, podniósł się, wywrócił domek i położył się w nim.
-E, Maczek, złaź z tego!-powiedziałem i szczęknąłem zębami.
-Dobrze ci tak Rezi!- naśmiewał się Maczek i też zaczął pocierać ząbkami. Napuszył się i spojrzał na mnie zabójczo. Zaczęła się walka. Na moje nieszczęście usłyszała te hałasy pani. Mnie dała do ciut większej klatki, a Maczek został w tamtej. Moja klatka była dość przytulna, oprócz tego, że przy chodzeniu cała się trzęsła. Stała na niestabilnym stoliku, więc co się dziwić? *meh* przynajmniej miałem swój stary domek... POWIĘKSZONY! Szacun dla panci Zawlokłem siano do domku i poszedłem spać.
IV-Tęsknoty i nudy
Obudził mnie dziwny dźwięk. Ziewnąłem i spojrzałem na klatkę Maczka. ... Gryzł ją? Ona mu coś zrobiła?!
-E, stary co ty odwalasz?- zapytałem zaspany.
-No jak to co? Chcę cię przeprosić i zapytać czy zostalibyśmy kumplami?-rzekł smutnym tonem.
-Taaa.... Najpierw mnie po kontach rozstawiasz, a potem chcesz przyjaźni?! Daruj se... Tylko ją-wskazałem na pancię noskiem- zbudzisz!
-Hm, po prostu nudzi mi się... A i tak tęsknię!-żalił mi się Maczek. W tym momencie pancia się zbudziła.
-*YAWN!*-przeciągnęła się-co wy świniaki robicie? Jest dopiero 5:05-i dalej się położyła, ale Maczek zaobserwował, że coś jasnego świeciło jej w twarz.
-"Mh, a jednak on się na coś przydaje"-pomyślałem
Potem pancia poszła z czymś na plecach. Później usłyszałem trzask i zapadła cisza.
-"kiedy ona wróci?!"-zacząłem się niecierpliwić. Ogarnęła mnie nuda i jednocześnie tęsknota za nią. Podszedłem do miski... ale właściwie nie chce mi się jeść... pić też... .
-Maczek, a miałeś jakichś przyjaciół lub lokatorów, przede mną?-zapytałem
-Była taka jedna... Chyba Keine(czyt. Kein)... O tam masz prezent, który miał być dla mnie i niej.
-powidział blondyn wskazując nosem na górną białą półkę nad jego klatką.
-Podobałeś się jej?-zapytałem z lekkim uśmiechem.
-CO?! JA?! A w życiu!! Waliła mnie z główki tak jak tamta Keine z bajki twojej panci. Pewnie stąd to umiała.-powiedział dziwnie na mnie patrząc.
-...-milczeliśmy chwile-...A jak wyglądała?-zapytałem
-...No wiesz... tri color: czarny, biały,jasnobrązowy, peruwianka, czarne oczy, biały nos...
-Acha, nie mam zbyt wybujałej wyobraźni, masz zdjęcie?-zapytałem
-Tiaa... Tylko teraz nie zobaczysz. Za nisko wisi. Ej, teraz dopiero się skapnąłem! To nie zdjęcie, lecz rysunek! Twoja pancia jest mała...,ale talent ma wielki.-odpowiedział blondyn
-Mhm...-zakończyłem. Siedzieliśmy tak w milczeniu, aż tu nagle... TRZASK! Wszystkie drzwi trzasnęły, a my schowaliśmy się do domków. Pancia wróciła!
-Kwii!!KWWIII!!!-tym razem prosiliśmy razem. Wielkie moje rozczarowanie! TO NIE MOJA PANCIA!!
-Poznaj moją, fajny nie?- powiedział wyjmowany z klatki Maczek.
-Ta...-powiedziałem zniechęcony do dalszego proszenia.
_____________________________________________________
Na razie tyle później dam więcej... |
|