Co mniej więcej 3 miesiące można jeździc do weterynarza lub po podpatrzeniu weta za pierwszym razem zrobic ten zabieg samemu -mówię tu o czyszczeniu pupy.
Samiec ma w odbycie woreczek w którym zatrzymują się kupy, może wchodzic mu tam sianko i ziarenka. Wskazane by było jeździc co jakiś czas do weta by pomógł nam umyc pupilowi to miejsce. Te czynności można wtedy połączyc z kontrolą zdrowia świni.
Są do kupienia specjalne płyny dla takich zabiegów.
Powinno się posiadac:
1. Rękawiczki gumowe
2. Pałeczki np do uszu
3. Specjalny płyn
4. Miejsce do zabiegu
Prosimy by jakaś osoba potrzymała nam świniaka za przednie łapki na plecach. Sami delikatnie łapiemy tylnie nogi i wlewamy trochę płynu świniakowi do pupy. Wygrzebujemy wszystkie śmieci. Powtarzamy czynnośc. Możemy świniaka delikatnie osuszyc i stawiamy go na brzuchu.
Za pierwszym razem najlepiej zobaczyc to u weta. Dowiecie się też jaki płyn dokładnie kupic. Jeśli nie masz ochoty sama tego robic pojedź do weterynarza. To nie jest duży koszt.
Opisałam to z własnych obserwacji u weterynarza, radziłabym jednak upewnic się co do czynności i za pierwszym razem zobaczyc to samemu.Można poprosić weterynarza o udzielenie instrukcji. Nie jestem pewna też jak nazywa się ten płyn lecz każdy zapytany weterynarz poda jego nazwę i miejsce gdzie można go zakupic.
No tak. To jest jakiś specjalny płyn. Bo słyszałam że jak się nie czyści to one mają potem problemy z wydalaniem kup. Wiesz tam czesto wchodzi siano ziarenka... A o co chodzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LoLa... dnia Sob 19:57, 14 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz
Mój Rudi też tak ma. Tylko, że mój wet powiedział, że to ropień jest. Więc sama mu to czyszczę. Mam jeszcze pytanie. Mojemu to strasznie trudno zrobić, wyrywa się i wierzga. Czy jest jakiś sposób, żeby siedział spokojnie? Nagrody na niego nie działają.
Mój też się wyrywa. Trzeba to robić na dwie osoby . Niestety nie wiem jak go zmuśić do posłuszeństwa w tym aspekcie. Niestety bardzo mało świnek lubi leżeć na plecach. Aczkolwiek mój się uspokaja gdy już zaczynają mu czyścić... Jest tak:
Wyrywa się
Czysczenie i spokój
Czysczenie i wyrywa
Wyrywa się....
Itd...
Tylko właśnie ja mu czyszczę w 2 osoby. U weta odpada bo Rudi już zrobił skok samobójczy z wysokości 1 m ;/ Na szczęście skończyło się tylko "rozwaleniem wargi". Ale pamiętam, że byłam strasznie wściekła na weterynarzy.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 3Idź do strony 1, 2, 3Następny
wlewać płyn do dupki świnki? Tobie się to zdarzało? Co 3 msc do weta? 
. Niestety nie wiem jak go zmuśić do posłuszeństwa w tym aspekcie. Niestety bardzo mało świnek lubi leżeć na plecach. Aczkolwiek mój się uspokaja gdy już zaczynają mu czyścić... Jest tak:
